Nie ma nic straszniejszego w życiu opiekuna zwierzęcia, jak sytuacja, która pojawia się nagle i nie do końca wiadomo co zrobić oraz jak możemy pomóc pupilowi. Widzimy jego stan i w naszej głowie pędzą, jak samochody wyścigowe, myśli o tym co zrobić. Czy brać zwierzę od razu i jechać do weterynarza? Zaczekać aż skończy się napad drgawek? Czy w przypadku padaczki u szynszyli musimy włożyć jej coś do ust, żeby zwierzę nie odgryzło sobie języka?

Wielu z nas niewiele wie tak naprawdę, o padaczce u ludzi, a u zwierząt już nie wspominając. Ten artykuł ma zatem na celu przybliżyć nieco przyczyny tych niepokojących objawów, określić pierwszą pomoc i co może zrobić właściciel między powtarzającymi się napadami padaczkowymi u swojej szynszyli.

Co to jest padaczka?

Jest to schorzenie układu nerwowego. W trakcie ataku padaczki dochodzi do ciągłych, licznych wyładowań między neuronami (czyli komórkami nerwowymi), co prowadzi do powstawania różnych objawów w ciele pupila. Jak wiemy, nasz mózg jest tak zbudowany, że określone jego obszary odpowiadają za różne czynności życiowe. Tak samo jest u zwierząt - część mózgowia kontroluje porozumiewanie się, część słyszenie, część ruch, napięcie mięśni, równowagę, a jeszcze inna część mięśnie zwieracza pęcherza moczowego.

Wyładowania mogą wystąpić w przeróżnych obszarach mózgu lub obejmować cały ten organ i mieć wobec tego zupełnie różne konsekwencje, u różnych osobników. Bardzo utrudnia to diagnostykę schorzenia i określenie jej przyczyn, a przede wszystkim - planu leczenia. U ludzi, powszechnie dostępne są zaawansowane badania, jak tomografia komputerowa, rezonans magnetyczny oraz EEG, czyli elektroencefalogram, który pokazuje aktywność elektryczną mózgu. Niestety, w przypadku zwierząt, a zwłaszcza zwierząt zaliczanych do egzotycznych, mamy dużo mniej opcji. Badania mogą być wykonane w zaledwie kilku placówkach w kraju i kosztują niestety bardzo duże pieniądze. Często wobec tego, pozostaje się przy minimalnej diagnostyce i leczeniu objawowym. Dla pocieszenia dodam jednak, że dobrze prowadzone zwierzę, przez specjalistę neurologa, może żyć długo i szczęśliwie, tak aby padaczka nie stanowiła dla niego zagrożenia życia.

Padaczka u szynszyli może mieć podłoże genetyczne lub środowiskowe, bardzo często też, inne jednostki chorobowe dają tzw objawy pseudopadaczkowe. Konkretną drogę do takiej diagnozy omówimy sobie za chwile.

Najpierw jednak…

Objawy ataku padaczki u szynszyli

Mimo, że objawy mogą się znacznie różnić od siebie, między osobnikami z tą samą diagnozą, można wciąż wyróżnić kilka typowych objawów, których znajomość pomoże nam ustalić stan zwierzęcia.

  • Drgawki - najbardziej znany i kojarzony z epilepsją objaw. W czasie napadu drgawek usłyszymy niepokojący hałas z klatki. Zwierzę może leżeć na boku, a jego mięśnie będę drżeć, kończyny mogą wykonywać nagłe kopnięcia. Może również drżeć nos. Przypomina to drgawki obserwowane u ludzi, więc jest je w miarę łatwo rozpoznać.
  • Zesztywnienie mięśni - czasami zamiast drgawek, naszemu pupilowi stężeją mięśnie. Najbardziej jest to oczywiście widoczne na kończynach. Gdy ich dotkniemy, będą twarde i nie ma możliwości ich zgiąć lub nimi poruszyć.
  • Zwiotczenie mięśni - zwierzę staje się lejące przez ręce, bezwładne
  • Nadmierne ślinienie się - może przybrać formę pienistego wypływu z jamy ustnej
  • Utrata kontroli nad zwieraczami - może spowodować mimowolne oddawanie kału lub/oraz moczu
  • Brak reakcji na bodźce z otoczenia - zwierzę jest nieobecne. Nie reaguje na wołanie. Mało osób wie, że istnieje coś takiego jak "absence seizures" czyli, w tłumaczeniu na polski, napad nieświadomości. Pamiętajmy, że napad padaczki nie musi być gwałtowny i głośny!
  • Pobudzenie, agresja - nagła zmiana zachowania zwierzęcia, która pojawia się bez żadnej przyczyny, na przykład głośnego dźwięku czy bólu.

Pierwsza pomoc

Niestety, w domu, właściciel ma niewielkie pole manewru. Przede wszystkim musimy zachować spokój i, mimo że jest to bardzo trudne w takiej sytuacji, najlepsze co możemy zrobić dla naszego zwierzęcia to:

  • Nagrać video ataku padaczkowego, które pomoże naszemu weterynarzowi w diagnostyce
  • Określić dokładny czas trwania takiego ataku
  • Nie przerywać w żaden sposób napadów, chyba że mamy leki zalecone po konsultacji z neurologiem
  • Opisać objawy - czy zwierzę jest świadome, co się dzieje z mięśniami, czy dochodzi do defekacji lub oddawania moczu
  • Określić możliwie dokładnie okoliczności wystąpienia napadu. Czy wiemy co mogło go wywołać? Jaka jest pora dnia? Czy dawaliśmy coś do jedzenia?
  • Jeśli napad trwa na tyle długo, że temperatura ciała zwierzęcia zaczyna się podnosić, należy schłodzić zwierzę na przykład okładając je wilgotnym, chłodnym ręcznikiem
  • Musimy upewnić się, że zwierzę jest bezpieczne - nie może spaść, na przykład z półki w klatce, ani zranić się w żaden inny sposób
  • Zapewnijmy komfort zwierzęciu, które wraca do siebie, po napadzie. Będzie ono zmęczone i przestraszone. Należy zapewnić mu ciemne, ciche, miękkie miejsce odpoczynku, najlepiej chwilowo odizolować je od reszty stada. Pamiętajmy, że szynszyle to mimo wszystko ofiary w naturze, więc nasza obecność, próby dotyku, podnoszenia i głaskania, mogą zostać negatywnie odebrane.
  • Jeżeli w ciągu 24h nastąpi kolejny atak padaczki, zwierzę musi zostać natychmiastowo zabrane do weterynarza!

Diagnostyka

Pierwszym krokiem, będzie udanie się do naszego zaufanego lekarza specjalisty, który zna się na leczeniu szynszyli. Po zrelacjonowaniu przebiegu, ilości i czasu trwania ataków, nasz lekarz przystąpi do podstawowej diagnostyki zwierzęcia. Przeprowadzi szczegółowe badanie kliniczne, szukając oznak jakiegokolwiek schorzenia. Najprawdopodobniej zleci badania dodatkowe, takie jak na przykład badanie krwi, które pozwolą wykluczyć pseudopadaczkę, spowodowaną na przykład niewydolną wątrobą lub zaburzeniami w stężeniu glukozy. Właściciel zostanie poinstruowany jak prowadzić dzienniczek, opisujący przyszłe napady padaczkowe. Jeśli lekarz uzna to za stosowne, może dać nam do domu leki, które służą przerywaniu ataków. Możemy zostać również skierowani na konsultację u neurologa, który przeprowadzi dokładniejszą diagnostykę.

Możliwe przyczyny

Powodów wystąpienia padaczki u szyn szynszyli jest cała gama. Przyjrzyjmy się im pokrótce:

  • Bakteryjne zapalenie mózgu i opon mózgowych - występuje, jeśli bakterie dostaną się drogą naczyń krwionośnych do mózgu. Do takich bakterii należy na przykład Listeria, wywołująca też choroby u ludzi.
  • Choroby pasożytnicze - mimo że pasożyty kojarzą nam się przeważnie z układem pokarmowym lub ze skórą, to niewielka pula tych organizmów, może przedostawać się do mózgu. Zaliczamy tutaj na przykład
  • Choroby wirusowe - do znanych czynników wirusowych należy na przykład ludzki herpeswirus.
  • Niedobory wapnia i tiaminy - spowodowane niewłaściwym żywieniem zwierzęcia.
  • Urazy głowy - mogą być spowodowane na przykład upadkami z wysokości
  • Zatrucia - mowa tu głównie o zatruciach metalami ciężkimi, na przykład ołowiem. Na dalszym planie znajdują się jednak również niektóre, podawane zwierzęciu pokarmy, jak na przykład pewne owoce. Zanim podamy cokolwiek nowego naszemu zwierzęciu, upewnijmy się, że jest to dla niego korzystne.
  • Stres cieplny - szynszyle należą do zwierząt, które bardzo łatwo ulegają przegrzaniu. Zwłaszcza latem.
  • Inne - choroby genetyczne, nowotworowe, zaburzenia krążenia krwi w obszarze mózgu.
  • Idiopatyczne - oznacza to, że padaczka jest niewiadomego pochodzenia.

Leczenie

Zależy ono oczywiście od tego, jaka została zdiagnozowana przyczyna wystąpienia napadów padaczkowych. Może zostać wdrożona odpowiednia antybiotykoterapia, terapia przeciwpasożytnicza lub inne metody dobrane przez naszego weterynarza. Jeżeli przyczyna jest jednak genetyczna, to niewiele możemy zrobić. Ważne jest, aby regularnie opisywać przebieg ataków i konsultować się z naszym lekarzem. W uzasadnionych wypadkach, możemy podawać odpowiednie leki, które mogą ustabilizować zwierzę - albo zmniejszyć częstotliwość ataków, albo zupełnie im zapobiec. Czasami weterynarz przepisze nam leki służące przerwaniu ataków padaczki. Są to przeważnie leki uspokajające, sedujące, zwiotczające mięśnie.

Należy odpowiednio je dawkować i używać tylko w uzasadnionych przypadkach! Na przykład jeśli atak trwa tak długo, że dochodzi do stresu cieplnego.Mimo, że padaczka u szynszyli może mieć kilka negatywnych konsekwencji (jak zwiększone ryzyko uszkodzenia mózgu, czy w bardzo skrajnych wypadkach - śpiączka) to zwierzę może spokojnie przeżyć długie, radosne lata. Leczenie i diagnostyka padaczki u szynszyli, jest szczególnie istotne, ze względu na fakt, że są to jedne z najdłużej żyjących gryzoni, bo w niewoli mogą osiągać wiek nawet 20 lat!

Podsumujmy sobie zatem dzisiejsze rozważania. Padaczka u szynszyli, to choroba neurologiczna, która może mieć różne podłoże i prezentować się całą gamą objawów, nie tylko tych najczęściej z nią kojarzonych. Najważniejszym zadaniem właściciela, jest dokładne prowadzenie dzienniczka, opisującego przebieg ataków i ścisła współpraca z lekarzem weterynarii. Dobrze prowadzony pacjent może mieć przed sobą długie i piękne życie!