Spośród wszystkich zaburzeń okulistycznych u królików (ale oczywiście nie tylko), najczęściej występującym jest owrzodzenie rogówki. Być może spotkaliście się z tym wcześniej u swojego zwierzaka, być może tylko o tym słyszeliście. Królicze oczka, w przeciwieństwie do naszych, są bardzo wypukłe. A każda wypukła, nieosłonięta powierzchnia, to zaproszenie dla urazów. W tym artykule dowiemy się co to tak właściwie są te groźnie brzmiące wrzody, jak je leczyć i jak im zapobiegać.

Czym są wrzody rogówki?

Jak wiemy, najbardziej zewnętrzna warstwa naszego oka, ta która skrywa się tuż pod powiekami gdy mrugamy, nazywa się rogówką. Jest to taka przezroczysta błona, która chroni elementy oka umieszczone głębiej, jak na przykład soczewka.

Aby zrozumieć dyskomfort odczuwany przez naszego zwierzaka, musimy zwrócić uwagę na jedną rzecz: rogówka nie ma żadnych naczyń krwionośnych (czerwona krew, płynąca w naczyniach, zaburzyłaby nam i naszym pupilom widzenie), ale jest unerwiona nerwami czuciowymi. Oznacza to, że jeżeli dojdzie do uszkodzenia rogówki, poprzez zadrapanie albo ukłucie siankiem, nie poleje się krew, tak jak gdy uszkodzimy sobie skórę, ale mimo wszystko, będzie to dla zwierzęcia bardzo bolesne. Każdy ruch gałką oczną, każde mrugnięcie, będzie drażniło ten malutki ubytek i sprawiało naszemu króliczkowi dyskomfort. Dlatego nie możemy ignorować takiego problemu, tym bardziej, że zignorowany mały wrzód, może przerodzić się w coś dużo groźniejszego i dużo bardziej bolesnego, a mianowicie dziurka ta może stać się na tyle głęboka, że dojdzie do przekłucia tej błonki na wylot! Co więcej, na początku może nam się wydawać, że naszemu nieleczonemu pupilowi się poprawia, jest to jednak tylko złudzenie - małe, powierzchowne wrzody są bardziej bolesne, bo zewnętrzna warstwa rogówki jest najbardziej unerwiona, im dalej w głąb, tym mniej nerwów czuciowych i tym mniejszy ból odczuwa nasze zwierzę. Ale fakt, że nie daje ono objawów, wcale nie zmienia faktu, że głębokie wrzody rogówki są niesamowicie groźne i trudno gojące się.

Objawy, które możemy zaobserwować w domu

Na szczęście, są to objawy dość oczywiście kierujące naszą uwagę w kierunku oka. Nasz królik zacznie mocniej łzawić, okolica oka i całe futerko będzie posklejane przez mleczną wydzielinę gruczołów łzowych. Wydzielina ta może również wypływać nozdrzem, które znajduje się od strony uszkodzonego oka. Nasz królik może zacząć zaciskać powieki, błony śluzowe będą zaczerwienione, obrzmiałe i podrażnione. Zwierzak może pocierać łapkami okolice oka, a nawet zacząć wykazywać objawy ogólne jak pogorszenie apetytu, posmutnienie, agresja w stosunku do właścicieli lub innych królików. W takiej sytuacji nie powinniśmy zwlekać z wizytą u zaufanego weterynarza.

Przebieg wizyty u weterynarza

Na samym wstępie wspomnę, jak ważne jest, aby wybrać dobrego lekarza, który zna się na fizjologii zajęczaków. Bakterie, które bytują na powierzchni gałki ocznej królików, są szczególnie wrażliwe na gentamycynę, której już się powoli nie stosuje u psów i kotów, czyli krople z tym konkretnym antybiotykiem, mogą nie być dostępne u psio-kociego lekarza.

Po przeprowadzeniu wywiadu i obejrzeniu zwierzęcia, lekarz wykona test przy użyciu żółtego barwnika - fluoresceiny. Polega on na wkropleniu barwnika do oka i następnie wypłukaniu go przy użyciu soli fizjologicznej. Ubytek rogówki zabarwi się na neonowy zielony, co potwierdzi występowanie wrzodu. Czasami ubytek jest naprawdę niewielki, płytki i lekarz będzie szukał go przy użyciu latarki i pod różnymi kątami widzenia. Nie przejmujmy się zatem, jeśli my sami go nie zobaczymy na wizycie. W przypadku płytkiego wrzodu i niepowikłanej sytuacji, dostaniemy od weterynarza krople do oczu zawierające antybiotyk, a dodatkowo lekarz wybierze odpowiedni lek przeciwbólowy. Wielu weterynarzy unika podawania leków przeciwbólowych miejscowo do oka i skłania się ku podawaniu go, na przykład, w formie syropu doustnie. Wrzody potrafią być naprawdę bolesne, a lek przeciwbólowy podany miejscowo, bardzo szybko może zostać wypłukany z powierzchni oka. Dodatkowo aby wspomóc leczenie, polecany jest żel osłonowy, który stwarza barierę przed wnikanie bakterii, wysychaniem i przed podrażnieniami, związanymi z ruchami powiek. Najpopularniejszy żel na ten moment to Corneregel.

Krople z antybiotykiem należy podawać 3-5x dziennie, żel wystarczy aplikować 2 x dziennie, ale między oboma specyfikami musi być 15 minut przerwy. Bardzo ważne jest również stawienie się na zalecone kontrole, ponieważ lekarz skontroluje wtedy, czy ubytek się zmniejsza, czy pogłębia (pamiętajmy, że polepszenie stanu ogólnego zwierzęcia może być mylące). Czasami wrzody nie chcą się leczyć, wtedy lekarz może zalecić wykonanie posiewu, z okolicy tego wrzodu, aby lepiej dobrać antybiotyk. Jeżeli nie będzie żadnych powikłań wrzód powinien wygoić się w ciągu 10-14 dni.

Pamiętajmy aby traktować nasze pupile z empatią i miłością oraz aby nie bagatelizować nawet tak drobnych i niekoniecznie widocznych dla nas ran. Zignorowany wrzód rogówki, może się samodzielnie zagoić albo może stać się perforacją i doprowadzić do wycieku zawartości gałki ocznej przez taką dziurkę! Nie chcielibyśmy na to pozwolić, ponieważ może wiązać się to nawet z utratą wzroku. Zamiast pozostawić ten temat i bawić się w rosyjską ruletkę, zabierzmy pupila do okulisty. Nasze domowe zwierzęta nam ufają. Pamiętajmy o tym i okazujmy im taką samą miłość jak one nam.