Bardzo popularnym pytaniem, zadawanym przez właścicieli szczurów, jest kwestia pozostawiania zwierząt bez opieki. Wielu opiekunów zastanawia się czy jeśli nasypie się im więcej jedzenia i doda kolejne poidełko, to czy poradzą sobie one przez weekend. środowisko opiekunów jest podzielone, część uważa, że nie wolno za żadne skarby świata, druga część nie widzi żadnego problemu. Omówimy sobie ten problem w dzisiejszym artykule. Zastanowimy się wspólnie, jakie są wady i zalety takiego rozwiązania. Odpowiemy sobie również na pytanie, dotyczące alternatywnych rozwiązań w tej sytuacji. 

Pozostawianie zwierząt bez opieki - konsekwencje 

Często przy hodowli małych zwierząt, takich jak właśnie szczury, łatwo dojść do wniosku, że małe zwierzę potrzebuje mało opieki i stanowi niewielki obowiązek. W myślach porównujemy sobie szczurki do psa, którego koniecznie trzeba wyprowadzić na spacer każdego dnia. Przy takim toku myślenia, można dojść do wniosku, że zwierzaki poradzą sobie same pod naszą nieobecność. 

Czy jest to prawda? W tym wypadku kwestia nie jest zero jedynkowa. Nie możemy powiedzieć, że jest to absolutnie niedopuszczalne, ale nie możemy również wzruszyć ramionami, jak gdyby była to najbardziej oczywista rzecz na świecie. 

Czy zwierzaki sobie poradzą? Zapewne tak… oczywiście, wypadki chodzą po szczurach i może się zdarzyć zadławienie lub upadek z wysokości. Może zdarzyć się ostra walka o miejsce w hierarchii, która skończy się rozległymi ranami u przegranego. Ale powiedzmy sobie szczerze, może się to zdarzyć również w trakcie naszego ośmiogodzinnego dnia pracy. Tak samo mogą przytrafić się inne rzeczy, jak wysypanie jedzonka, czy strącenie poidełka. Po drodze, może wybuchnąć hamak lub szczury nauczą się same otwierać klatkę (moje się nauczyły gdy zamieszkiwały model Frodo). Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego i nie jesteśmy w stanie tak zabezpieczyć pokoju, by nie stanowił zagrożenia dla zwierzaków. Szczury, to taki odpowiednik Spidermana - dostaną się na półkę, chociażby po pionowej ścianie lub śliskiej nodze od stołu. Skaczą nader wysoko, a ich zęby potrafią przegryźć się przez materac i ramę łóżka. To wszystko mówię, aby zobrazować, ile rzeczy może się wydarzyć pod naszą nieobecność, a zwłaszcza ile pomysłów wpadnie do głowy znudzonym szczurom. 

W pewnych kręgach można usłyszeć, krążący mit - zwierzę sobie samo krzywdy nie zrobi. Nie zje nic trującego, bo przecież w naturze by nie przeżyło z taką strategią. Otóż śpieszę ze sprostowaniem. Szczury, mimo że są niesamowicie inteligentne, wciąż mają tylko ułamek naszej inteligencji. Tak samo jak inne zwierzęta mogą zjeść trującą roślinę lub spożyć leki. Gdyby zwierzęta wiedziały co dla nich zdrowe i dobre, nie miałaby zastosowania trutka na szczury, którą zwierzaki muszą zjeść, aby mogła zadziałać.

Pomyślmy, o tych szczurkach, jak o małych dzieciach, na przykład dwulatkach. Jeśli są wśród czytelników rodzice, to na pewno przypomną sobie zabezpieczanie wszystkich gniazdek, kabli i mycie podłóg, bo małe dziecko było jak odkurzacz i wszędzie pchało małe paluszki. Ta ilustracja może też pomóc nam zdecydować odnośnie weekendowej opieki - czy zostawilibyśmy dziecko same w domu i wyjechali na weekend? Z jednej strony ta ilustracja może wydać się przesadna, szczur bowiem to tylko małe zwierzę, nie dziecko. W ten sposób jednak zatoczymy kółko do naszych pierwszych myśli w tym artykule - że mały szczur to mały obowiązek… 

Alternatywy dla pozostawiania zwierząt bez opieki 

Zwierzaki powinny być doglądane przynajmniej raz dziennie. Ideałem byłoby, gdyby opieka była w stanie zostać dłużej i zorganizować wybieg dla szczurków, tak by miały jakąś odmianę. Jeśli jednak nie ma możliwości zapewnienia im wybiegu, to opiekun powinien przynajmniej skontrolować stan klatki. Sprawdzić miseczkę i poidełka, wymienić kuwetę i usunąć wszelkie nieszczęśliwe wypadki z klatki (jak na przykład rozszarpany hamak z wybebeszonym podszyciem). Należy skontrolować ilość zwierząt i sprawdzić, czy wszystkie przychodzą na wołanie lub dźwięk puszki z jedzonkiem (niezawodny szczurzy przywoływacz). Osoba która dogląda naszych szczurów, powinna mieć chociaż podstawowe pojęcie o ich behawiorze, tak aby w razie czego rozpoznać oznaki choroby. Taką osobę możemy znaleźć na grupach dla petsitterów lub poprosić o pomoc kogoś z rodziny, czy znajomych (kto nie brzydzi się szczurów, bo są i tacy ludzie). 

Zwierzęta w trakcie leczenia, a brak opieki 

Mam nadzieję, że samo przez się rozumie się, że zwierzęta w trakcie leczenia, nie mogą być za żadne skarby pozostawione same na weekend. Przerwanie leczenia może mieć tragiczne skutki - leki przecież mają uśmierzać ból, umożliwić oddychanie lub zadbać o serduszko. Pomijanie dawek, "bo to tylko 2 dni i nic się nie stanie" może doprowadzić nawet do śmierci zwierzęcia. Pomijanie antybiotyków sprzyja powstawaniu antybiotykooporności i może skutkować koniecznością zmiany leku, na co nie zawsze można sobie pozwolić. Szczury, to bowiem delikatne zwierzaki i nie mogą dostawać wielu leków, które weterynarz będzie miał w gabinecie dla psa i kota. Wybierając opiekuna dla chorych zwierząt musimy upewnić się, że w razie potrzeby otrzymają opiekę weterynaryjną, bo może zajść potrzeba przewiezienia ich do lekarza i zapłacenia za wizytę. Opiekun powinien być zaznajomiony z procedurami, które należy robić przy zwierzęciu - nebulizacja, zastrzyki, dokarmianie karmą ratunkową, podawanie leków. Te wszystkie rzeczy wymagają pewnej wprawy u opiekuna. Nie zadowalajmy się zatem zwykłym "tak, umiem" i dopytujmy, jak opiekun przytrzymuje zwierzę, co robi w trakcie oporu z jego strony i czy wie jak zadbać o swoje własne bezpieczeństwo - kto dostał dziaba w palucha, wie jaki to ból i jak łatwo ulega infekcji taka rana. Nie chcemy być odpowiedzialni, za leczenie infekcji dłoni, u wybranego opiekuna.

Podsumujmy sobie dzisiejszy artykuł - nie zawsze możemy być przy naszych zwierzakach, dlatego gdy wyjeżdżamy, nie należy panikować, że może wydarzyć się coś złego, ale chcemy pamiętać, o zapewnieniu opieki naszym pupilom, tak by były one nakarmione, napojone i aby nie pominęły ani jednej dawki leku. Osoba, która nam pomaga, musi mieć chociaż podstawową wiedzę odnośnie szczurów i być w stanie pojechaç do weterynarza w razie potrzeby. Od nas samych zależy już jak będzie wyglądała taka opieka - w czyim domu, ile razy dziennie kontrola i podawanie leków. nie pozwólmy wmówić sobie, że nie warto poświęcać pieniędzy na wyszukiwanie opiekuna dla szczurków. Są to żywe zwierzęta, które świadomie wzięliśmy pod opiekę i jesteśmy odpowiedzialni za stan ich zdrowia. Pamiętajmy o tym, zanim zaplanujemy kolejny wyjazd.