Jak utrzymać czystą klatkę lub kojec?

2024-05-24 09:45:00
Jak utrzymać czystą klatkę lub kojec?

Można by pomyśleć - proste jak budowa cepa, prawda? Taki temat rozkładać na czynniki pierwsze, to już przecież przesada! Kto z nas miał jednak udział w gryzoniowej przygodzie, nie raz i nie dwa, zadawał sobie pytanie - czemu sprząta i pierze, i myje, a zapach, który roztacza się w pokoju daleko ma do woni kwiatów polnych… Ja osobiście znam ten ból, ponieważ swego czasu miałam w domu 14 (!) szczurów. Dodam, że w większości były to samce, których potrzeba znaczenia terenu moczem, jest dużo większa niż u samiczek. Wobec tego wiem, jak sprzątać, tak aby było to efektywne. W tym artykule omówimy sobie kluczowe elementy, takie jak czyszczenie doraźne, deep cleaning, pranie elementów materiałowych, najlepsze materiały do użycia w trakcie meblowania środowiska dla naszych pupili oraz konsekwencje braku zachowania higieny. 

Wybór klatki i akcesoriów dla pupila 

Utrzymanie czystości w klatce zaczyna się już na etapie wyboru miejsca zamieszkania zwierzaka. W różnych poradnikach i artykułach znajdziemy informację, o kwaterach dla przeróżnych gatunków gryzonii. Część z nich wymaga klatki, część z nich lepiej czuje się w akwarium, inne na wybiegu. Mamy również do wyboru materiały z których zrobione są zabawki i domki. Plastik, drewno, metal, materiał? A co z kuwetą? Może żwirek zapachowy? Co wybrać i czemu akurat tak? Już śpieszę z wyjaśnieniami. Wybór przestrzeni życiowej zależy od kilku czynników: 

Koncentracja amoniaku w moczu, u różnych gatunków gryzoni - amoniak jest jednym z produktów przemiany materii białkowej. Wydalany jest wraz z moczem, a duża jego koncentracja wpływa drażniąco na błony śluzowe, w tym też dróg oddechowych. Niektóre gatunki trzymamy w akwarium, gdy koncentracja amoniaku, nie jest zbyt duża. Inne gatunki potrzebują klatki, z prętami, które umożliwiają regularną wymianę powietrza. 

Ilość, wielkość i płeć utrzymywanych zwierząt - wraz ze wzrastającą liczbą zwierzaków, należy odpowiednio zwiększać ich przestrzeń życiową. Nie tylko ze względu na ich komfort, ale również by miały one odpowiednią,bezpieczną przestrzeń do oddawania moczu i kału. Zwierzęta nie lubią korzystać z kuwety, która jest przepełniona. Zaczynają wtedy załatwiać potrzeby, w miejscu spania lub na półkach. Dodatkowo, najbardziej moczem znaczą samce, a zwłaszcza te znajdujące się w wieku gdy są gotowe do rozmnażania. 

Kastracja - zabieg usunięcia jąder lub macicy z jajnikami, prowadzi do uspokojenia się zwierzęcia po jakimś czasie (ok 6 tygodni). Zmniejszy się potrzeba znaczenia terenu moczem, zarówno u samiczek, jak i u samców, a także zostanie zmniejszona ilość wydzieliny zapachowej.

Reakcja materiału na kontakt z moczem - na rynku do wyboru mamy różne materiały, z których zbudowane będą domki, mostki i zabawki. Oczywiście, różne materiały różnie reagują, pod wpływem kontaktu, zwłaszcza z moczem.
Drewno nielakierowane, będzie stopniowo pochłaniało mocz, co wzmaga nieprzyjemny zapach w klatce i kończy się koniecznością wymiany półek lub akcesoriów.
Metal będzie korodował z czasem, a dodatkowo, niektóre klatki mają tzw "ocynk", który w kontakcie z moczem, pachnie niezwykle nieprzyjemnie.
Wiele zwierzaków uwielbia również
domki i hamaki materiałowe, które niestety mogą być traktowane, przez co leniwsze zwierzaki, jako kuweta. Wymagają zatem sprawdzania obecności plam, wilgoci i zapachu, przynajmniej raz dziennie. 
Doszliśmy do najłatwiejszego w utrzymaniu materiału, czyli plastiku. Dzięki łatwości dezynfekcji, braku pochłaniania moczu i przesiąkania zapachem, ma szerokie zastosowanie. Nie jest to jednak opcja dla wszystkich gryzoni, ponieważ niektóre mają tendencje bardzo destrukcyjne i mogą przypadkowo zjeść niektóre plastikowe części lub "obierki". 

Skłonność do chorób - niektóre gatunki gryzoni, mają bardzo wrażliwy układ oddechowy, który łatwo podrażnić wysokim stężeniem amoniaku. Należy wobec tego szczególnie zwrócić uwagę na zachowanie higieny, jeśli mamy w stadzie zwierzaki, dochodzące do siebie po infekcji dróg oddechowych. 

Czyszczenie doraźne 

Jest to normalne, codzienne sprzątanie klatki, kojca oraz wybiegu. Musimy jednak zdać sobie tutaj sprawę, z jednej bardzo ważnej rzeczy - zwierzęta nie tolerują obcych zapachów w swojej klatce. Człowiek ma tendencję do upiększania swojego domu zapachami, jak świeczki, czy kadzidła. Zwierzęta jednak nie potrzebują tego typu produktów w swojej klatce. Na rynku dostępnych jest sporo produktów zapachowych, również tych przeznaczonych typowo dla zwierząt, które mogą wydawać się nam kuszące. Mamy żwirki zapachowe, piasek kąpielowy zapachowy, chusteczki do mycia powierzchni, płyny do płukania tkanin lub prania. Jaki osiągniemy efekt używając takich produktów? Taki, że zwierzęta będą z całych sił znaczyć teren, aby zamaskować obcy, drażniący zapach. Odnosimy w ten sposób skutek odwrotny od zamierzonego, ponieważ mieszanka zielonego jabłuszka i moczu, do najpiękniejszych nie należy… 

Czego zatem należy używać i jak sprzątać mieszkanko gryzonii? 

Jeśli używamy żwirku, niech będzie to żwirek bezwonny (najlepiej niezbrylający). Kuwety wymieniamy codziennie lub dwa razy dziennie. Jeśli mamy zwierzęta, które rozkopują kuwety, możemy użyć kuwety z rusztem, która zapobiega możliwości buszowania w odchodach. Do oczyszczania półek z moczu, najlepiej użyć babcinej receptury, jaką jest woda z odrobiną mydła i z dodatkiem octu. Ocet ulotni się szybko, a będziemy wdzięczni jego właściwościom neutralizowania zapachów. Niektórzy decydują się na używanie bezwonnych, opartych na wodzie, chusteczek dla niemowląt. Jest to wygodna i szybka w użyciu alternatywa, choć nawet jeśli producent nie doda sztucznych aromatów, chusteczki mają charakterystyczną woń same z siebie, której jak zauważyłam, moje szczury bardzo nie lubiły. Pamiętajmy aby przejrzeć wszystkie hamaki i kryjówki, ponieważ zwilgotniały materiał powinniśmy od razu usunąć z klatki i zamienić na czysty. Dodatkowo, nie wszystkie osobniki ze stada, będą wytresowane w korzystaniu z kuwety i mogą defekować lub oddawać mocz w różnych kryjówkach, więc również tam powinniśmy zaglądać. 

Zwłaszcza w sezonie letnim, należy usuwać kał z klatki, czy kojca, ponieważ nierzadko, możemy doprowadzić do rozwoju muszycy (widoczne będą larwy much). Aby nieco spowolnić konieczność wymiany hamaków lub porządnego mycia kryjówek, można poupychać, wszędzie tam gdzie buszują nasze zwierzaki, czysty biały papier, porwany na kawałki. Bardzo często tworzy on warstwę, którą w wypadku zabrudzenia, łatwo jest zebrać i wyrzucić. 

Pamiętajmy również o usuwaniu niezjedzonych resztek, zwłaszcza takich jak owoce, czy warzywa. Łatwo je przeoczyć w gąszczu wszystkich mebelków. Unikajmy również wykładnia klatki siankiem. Dla zwierząt, które je jedzą, konieczny jest paśnik, tak aby niemożliwe było spożywanie sianka zabrudzonego moczem lub kałem. 

Deep cleaning 

Jest to określenie oznaczające, dokładne wyczyszczenie wszystkich elementów wystroju. Najlepiej wykonywać je raz w tygodniu. Ponieważ będzie dużo zamieszania, zwierzaki należy wyjąć i przechować na przykład w transporterze lub wypuścić na wybieg. Dzięki temu możemy spokojnie zdemontować wszystkie półki, domki i hamaki bez stresowania zwierząt. Na takie sprzątanie warto mieć w zanadrzu środek dezynfekujący, jak na przykład Virkon. Warto spryskać nim wszystkie powierzchnie i pozostawić je na 10 minut. 

Podczas takiego czyszczenia, zaglądamy we wszystkie zakamarki, które pomijamy przy codziennym porządkowaniu. Należy odmoczyć te elementy, które się do tego nadają i porządnie wyszorować wszystkie powierzchnie. Używamy wtedy wody z octem i hipoalergicznym mydłem. Pamiętajmy też, o dokładnym spłukaniu 

wszystkich elementów pod bieżącą wodą. Nawet niewielka ilość mydła, może być niebezpieczna dla zwierzaka, jeśli wyliże on taką powierzchnię. Po wysuszeniu wszystkich elementów wystroju, możemy ponownie wstawić je do klatki lub kojca. 

Pranie hamaków i domków materiałowych 

Jest to kwestia, która również mi sprawiała nieco problemu. Hamaki wrzucone do pralki, często wychodziły z niej, mając bardzo nieprzyjemny zapach. Udało mi się wobec tego opracować sposób, który przy moim stadzie szczurów sprawdzał się bardzo przyzwoicie, a którym podzielę się z Wami, w formie poniższej instrukcji:

  1. Odczepienie wszystkich metalowych lub plastikowych elementów, których używamy do przymocowania hamaków. 
  2. Przejrzenie stanu wszystkich hamaków. Usuwamy futro, schomikowane jedzenie,wszystkie luźne nitki. Następnie sprawdzamy zniszczenia. Wiele hamaków ma jakieś wypełnienie, które może wypadać w trakcie prania. Zniszczenia należy naprawić na ile się da, pamiętając, że luźne wypełnienie może wypaść do wnętrza pralki i ją uszkodzić lub zapchać odpływ wody. 
  3. Jeżeli czujemy intensywny zapach kuwety, to przed praniem warto odmoczyć hamaki w zimnej wodzie z octem. Zimna woda pomaga w neutralizowaniu zapachów! 
  4. Hamaki pierzemy wraz z praniem wstępnym, na wysokich temperaturach. 60 stopni wystarczy, aby zdezynfekować materiał i pozbyć się nieproszonych gości, jak większość pasożytów i część bakterii. Do prania używamy proszku, nie dodajemy płynu do płukania tkanin, za to możemy dodać - tak zgadliście oczywiście - niewielką ilość octu. Będzie to objętość nakrętki od butelki octu lub łyżka stołowa. Zmiękcza on tkaniny, usuwa brzydkie zapachy i jest bezpieczny dla naszej pralki. 
Pamiętajmy żeby nie wynosić hamaków na dwór, w celu wysuszenia ich. Może to stanowić źródło zanieczyszczeń, jak na przykład pasożytów przenoszonych przez ptaki. Oczywiście, wszystko robimy z głową. Promieniowanie UV dodatkowo usuwa zapachy, więc jeśli mamy balkon, osłonięty siatką, nie dopuszczamy innych zwierząt, jak koty, czy psy do wywieszonego prania, to nic nie stoi na przeszkodzie. Tutaj trzeba się kierować już zdrowym rozsądkiem i dokonać wyboru samodzielnie. 

Konsekwencje niezachowania higieny 

W dzisiejszym świecie wszyscy są zabiegani. Często pracujemy długie godziny i po powrocie do domu nie mamy ochoty robić nic dla siebie samych, nie mówiąc już o sprzątaniu kuwety. Jest to jednak bardzo ważna kwestia. Zwierzęta w pełni polegają na naszej opiece i jeśli omijamy sprzątanie ich środowiska życia, to konsekwencjami mogą być nie tylko brudna klatka i nieprzyjemny zapach. Mówimy tu również o konsekwencjach dla zdrowia pupili. Wspominaliśmy już o zaostrzeniu lub nawet wywołaniu problemów oddechowych. Nie jest to jedyny problem. Zwierzęta mogą rozwijać pododermatitis od siedzenie w zawilgotniałym środowisku. Jest to bolesne zapalenie podeszwy stóp, które nieleczone, może prowadzić do amputacji kończyny. Może pojawiać się wstępujące zapalenie dróg moczowych lub rodnych (wstępujące oznacza, że bakterie ze środowiska, po kontakcie z ujściem cewki moczowej lub wejściem do pochwy, wędrują wzdłuż nich, dostając się wyżej, do organizmu). Brudna klatka jest czynnikiem spowalniającym gojenie ran lub może nawet doprowadzić do uszkodzonej skóry inne patogeny, które wikłają zakażenie. W miesiącach letnich, bardzo łatwo o pojawienie się larw much, w okolicy niewymienionych kuwet.

Podsumowanie - jak widać, temat z początku banalny, rozwinął się w całkiem pokaźny sposób. Zachowanie higieny w klatce, wymaga pewnego poświęcenia i zachodu z naszej strony. Pamiętajmy by znaleźć balan,s między skrajnym zaniedbaniem, a skrajnym perfekcjonizmem. Obie te drogi poprowadzą do przykrych konsekwencji. Musimy zaakceptować, że zwierzęta mają swój zapach, ale nie dopuszczajmy do tego, by siedziały w swoich odchodach. 

To już wszystko w dzisiejszym artykule. Wobec tego, życzę opiekunom powodzenia i mam nadzieję, że niektóre wskazówki okazały się pomocne!

Autor:Lek. wet. Marika Chaszczyńska