Co musisz wiedzieć o zwierzętach laboratoryjnych - fakty i mity na temat ich hodowli!

2023-10-30 13:40:00
Co musisz wiedzieć o zwierzętach laboratoryjnych - fakty i mity na temat ich hodowli!

Zapewne nie raz, nie dwa, spotkaliście się, Drodzy Czytelnicy, z ogłoszeniami różnych organizacji, które przejmują zwierzęta laboratoryjne i wydają je do adopcji odpowiednim kandydatom. Poza białym umaszczeniem i strasznymi czerwonymi oczami, mało jednak wiadomo na temat zwierzęcia oraz testów, które były na nim przeprowadzone. Brzmi to bardzo tajemniczo, ale może też zniechęcać niektórych opiekunów do adopcji. W tym artykule omówimy sobie pewne fakty, ale rozwiejemy też mity, krążące wokół adopcji takich zwierząt oraz ich wykorzystania w testach laboratoryjnych.

Jakie zwierzęta są wykorzystywane w laboratoriach?

Znajdziemy tutaj całą gamę zwierząt - w naszym regionie, głównie gryzoni i zajęczaków. Mam na myśli tutaj króliki, szczury, myszy, chomiki, czy kawie domowe, choć oczywiście do testów wykorzystuje się też inne gatunki, jak na przykład psy, czy małpy (oprócz naczelnych). Nas jednak głównie interesować będą ci najmniejsi pupile. Do celów naukowych preferowane są gatunki, które rozmnażają się szybko, mają liczne młode, są małe w rozmiarach i żyją dosyć krótko. Pochodzą one z certyfikowanych hodowli zwierząt laboratoryjnych, które są pod stałą opieką weterynarzy i nadzorem Inspekcji Weterynaryjnej.

Czym różnią się zwierzęta laboratoryjne od hodowlanych?

Zacznijmy od najbardziej oczywistych cech, czyli koloru futra. Zwierzęta te są najczęściej w odmianach albinistycznych, co oznacza, że nie produkują barwników do sierści lub oczu. Mają one wobec tego charakterystyczny wygląd białego futra i czerwonych oczu. Czerwony kolor oczu wynika z faktu, że naczynia krwionośne gałki ocznej prześwitują przez bezbarwne warstwy zewnętrzne oka. Dzięki używaniu jednej, uniwersalnej odmiany zwierząt, testy są powtarzalne z dowolnego miejsca na świecie! Dodatkowo, na białym futrze i na jasnej skórze dużo lepiej widać zmiany, które powstają po na przykład testach kosmetycznych czy alergologicznych. Zaczerwienienie skóry, czy wysypkę ciężko byłoby zauważyć i zbadać na ciemnym lub czarnym futrze.
Zwierzęta wykorzystywane w bardziej specjalistycznych badaniach występują w wielu szczepach, które mogą mieć predyspozycje genetyczne do występowania poszczególnych chorób. Takie zwierzęta jednak nie są zazwyczaj przekazywane do adopcji, ponieważ mogą do niej iść tylko zwierzęta, których stan zdrowia na to pozwala oraz na które przeprowadzone testy nie wpłynęły negatywnie, osłabiając ich kondycję ogólną. Organizacje jak na przykład Lab Rescue, nie przekazują do adopcji chorych zwierząt.

Jakie testy przeprowadzane są na zwierzętach?

Zanim przejdziemy do tego punktu, należy tutaj zaznaczyć, że badania na kręgowcach, w których dystres zwierzęcia jest porównywalny do ukłucia igłą i większy, wykonywane są za zgodą Komisji Etycznej ds. Doświadczeń na Zwierzętach. Zanim dany projekt badania zostanie zatwierdzony, należy złożyć projekt i prośbę o zgodę na wykorzystanie zwierząt. W takim projekcie należy opisać, czemu nie ma możliwości wykorzystać alternatywnych metod badawczych, jak na przykład symulacje, czy hodowle tkankowe oraz określić dokładnie warunki eksperymentu i co można zrobić dodatkowo dla zwierząt, aby urozmaicić im czas między badaniami. Oczywiście, wnioski wypełnione bez przemyślenia sprawy, albo metodą “kopiuj- wklej”, są odrzucane, właśnie po to by chronić zdrowie i życie zwierząt. Jeśli projekt zostanie zaakceptowany, podlega on stałej kontroli, przez uprawnionego do nadzorowania takich testów, lekarza weterynarii. Musi mieć on wiedzę na temat nadzorowanych gatunków, czyli znać wymogi dla ich lokum, nałożone przez prawo, oraz umieć rozpoznać oznaki choroby, czy stresu, tak aby wcześnie rozpocząć leczenie zwierzęcia.

Na zwierzętach mogą być przeprowadzone testy bardziej lub mniej inwazyjne. Są takie, które kończą się eutanazją, na przykład ze względu na stan zdrowia zwierzęcia lub konieczność pobrania tkanek do badań. Są jednak również przeprowadzane testy, które w niewielkim stopniu wpływają na zwierzę, na przykład testy behawioralne, badające zachowanie zwierzęcia. Część takich testów jest bardzo prosta, jak chociażby test otwartego pola, gdzie zwierzę jest wpuszczane na ograniczoną, ale sporą przestrzeń i obserwuje się jego zachowanie. Inne testy związane są z obserwowaniem ruchu i równowagi u zwierzęcia, jak testy na bieżni. Inne badania polegają na podawaniu pewnych substancji, albo na pobraniu krwi, włosów czy materiału genetycznego. Jednak wszystkie zwierzęta, które idą do adopcji, są zdrowe i nie wykazują oznak agresji lub strachliwości.

W jakich warunkach żyją zwierzęta laboratoryjne?

Standardowe klatki laboratoryjne pozwalają na zapewnienie zwierzętom wszystkich podstawowych potrzeb, jak jedzenie, dostęp do wody i ściółkę. Są to dosyć małe klatki, ze względu na to, że wszystko musi być wystandaryzowane dla zwierząt laboratoryjnych i kupowane od producentów, którzy mogą zaopatrywać placówki naukowe. Zwierzęta są codziennie doglądane, karmione zbilansowaną karmą, mają dostęp do świeżej wody i czystą ściółkę, wymienianą tak często, by zwierzę miało zapewniony komfort. Dodatkowo, dostają one zabawki, które zapewniają urozmaicenie środowiska. Mają w zasadzie idealne środowisko, zarówno pod względem temperatury, oświetlenia, wentylacji, jak i wilgotności. Wiadomo, że w domu, w dużej klatce i z towarzyszami (jeśli zwierzę jest stadne), z miłością i smaczkami oraz regularnymi wybiegami, taki zwierzak będzie jeszcze szczęśliwszy. Pamiętajmy jednak, że mimo, że to laboratoria są bojkotowane za nieczułe podejście do zwierząt, większość z nich ma tak naprawdę lepsze warunki niż w sklepie zoologicznym, czy u niektórych prywatnych właścicieli. Wspomnieliśmy już także, że znajdują się one pod kontrolą wykwalifikowanego weterynarza i są regularnie doglądane. Ile razy, natomiast widzieliśmy chore zwierzę na witrynie sklepu zoologicznego?

Jakie zwierzęta są przekazywane do adopcji?

Wiemy już, że do adopcji przekazywane są tylko zwierzęta, których stan zdrowotny i emocjonalny na to pozwala. W żadnym wypadku nie są to osobniki zmarniałe i sterroryzowane. Każde zwierzę ma oczywiście swój własny temperament, więc nie możemy od każdego z nich wymagać że będą się chciały z nami tulić od razu. Większość tych zwierząt jednak, jest przyzwyczajona do człowieka, do jego obecności i czynności porządkowych. Personel laboratorium jest tak wyszkolony, by każda czynność wykonywana przy zwierzętach, była możliwie szybka i bezstresowa. Każdy kontakt ze zwierzęciem musi być delikatny i dostarczający możliwie najmniej stresu i strachu, dlatego zwierzaki nie postrzegają człowieka jako zagrożenia. Przytoczę tutaj nawet pewien znany eksperyment na królikach, polegający na karmieniu zwierząt konkretnym pokarmem, w celu badania postępowania chorób spowodowanych przez dietę. We wszystkich grupach badawczych, poza jedną wyniki się zgadzały i były do siebie podobne. Jak się potem okazało, różnica wynikała z tego jak technik obsługiwał zwierzęta - zamiast dać im jedzenie i wyjść, to brał każde z nich na chwilę na kolana, by je pogłaskać i dopiero wtedy podawał im jedzenie. Zmieniło to wyniki badania i eksperyment był potem wielokrotnie powtarzany, z tym samym skutkiem. Zostało to nawet uwiecznione w książce "The Rabbit Effect" napisanej przez Kelli Harding. Opisuję to, by pokazać, że laboratoria są mocno demonizowane, a choć faktycznie prawdą jest, że część eksperymentów jest inwazyjnych i kończą się eutanazją zwierząt, to pamiętajmy, że jest to tylko jedna strona medalu.

Poza zwierzętami laboratoryjnymi do adopcji idą też tzw. nadwyżki hodowlane, czyli zwierzaki, które nie podeszły do żadnych testów, bo na przykład urodziło się ich zbyt wiele w miocie. Są to po prostu białe maluchy, czekają na kochający domek. Laboratoria nie są w stanie zapewnić miejsca pobytu zwierzętom, które zakończyły testy, dlatego w takich momentach wkraczają organizacje i fundacje, które pośredniczą w adopcji. Jeśli zwierzęta nie znajdą domu, zostaną poddane eutanazji.

Jak można wspomóc organizacje zajmujące się adopcją zwierząt laboratoryjnych?

Najlepszym sposobem na wsparcie osób zajmujących się odratowywaniem zwierząt, jest donacja pieniędzy na ich działalność oraz zakup potrzebnych dla zwierząt rzeczy, jak karma, czy ściółka. Dodatkowo, możemy pomóc w transporcie - jeśli jedziemy pociągiem i mamy możliwość zabrać mały transporterek ze sobą, będzie to wielka pomoc, bo taki zwierzak czeka na transport do kochającego domku. Oczywiście, możemy również adoptować takiego zwierzaka! W takim procesie obowiązuje ankieta adopcyjna, rozmowa lub wideo rozmowa, a czasami również wizyta przedadopcyjna. Jeśli spełniamy wszystkie warunki, konieczne do wzięcia zwierzaka pod opiekę, to zostanie on dla nas zarezerwowany, a my będziemy szczęśliwi, że dajemy dobry dom tym maluszkom.

Podsumowując myśli z dzisiejszego artykułu, powiem, że nie taki diabeł straszny, jak go malują. Laboratoria mają dwie strony i wiele zwierząt może zostać spokojnie oddanych do adopcji, ponieważ są zdrowe i stabilne, po zakończeniu takich testów. Wszystko podlega kontroli wykwalifikowanych osób i personelu weterynaryjnego. Nie należy się bać adopcji takiego zwierzaka. Ja, osobiście, miałam szczury z laboratorium i były to najukochańsze kluski, z mojego stada!

Mam nadzieję, że ten artykuł przybliżył Wam nieco działaność laboratoriów i tego jak traktowane są zwierzęta, a także jakie maluchy trafiają potem do adopcji!

Autor:Lek. wet. Marika Chaszczyńska